niedziela, 26 stycznia 2014

Serduszkowy świecznik

Zrobić jak girlandę dwa posty wcześniej, ale zszyć całość razem :) 

Wygląda lepiej niż girlanda .. 


Niespodzianka dla ukochanego :)

Mój autorski pomysł na Walentynki, w tym roku taką niespodziankę zrobię ukochanemu :).

Każdy ma jakieś marzenie, nawet drobną zachciankę, którą chciałby spełnić, ale zawsze coś wypadnie, nie ma czasu, chęci czy czegokolwiek innego. Na pewno są takie rzeczy, których Wasi mężczyźni chcieliby od Was moje drogie. Na pewno też wiecie jakie to są rzeczy. Prosił Was tyle razy, podpuszczał, zagadywał.. Może to właśnie w ten dzień warto się poświęcić dla jego radości? W dodatku szczęśliwy facet jest lepszy i dla nas! Z pewnością się odwdzięczy. 
Możemy po prostu zrobić to co uważamy, ale..
Ja zamierzam zrobić losowanie :D, ciężki wybór, jego koszt alternatywny, który być może był bardziej przez niego upragniony, ale przynajmniej sprawiedliwie. 

Moje losy zamierzam wrzucić do takich słodkich buteleczek, które ozdobiłam kokardkami. Postawię je przy śniadaniu na stole, niech się zastanawia ;).

Buteleczki są w wersji mini :)



A tak wyglądają z kokardką :



Porozpieszczajmy nasze drugie połówki tak, żeby długo wspominały Dzień Zakochanych. Jeszcze trochę do niego daleko, ale wszystkim Wam życzę takiego dnia na co dzień :).

Serduszkowa girlanda

Obiecałam, że będzie pościk i jest :). Miało być na szybko, chociaż wcale tak szybko mi nie poszło.

Dziś mam dla Was pomysł na girlandę z serduszek z filcu. 

Potrzebne będą:

  • filc
  • igła z nitką (albo jakiś klej)
  • pomponiki ( jakieś spore koraliki, albo np. kokardki)

Krok 1. Wycinamy równe paski z filcu (ja użyłam tylko 5), następnie składamy na pół i dwa końce zszywamy(sklejamy) jak na zdjęciu. Następnie jak widać w połowie zszywamy filc, który sprawi, że powstanie już kształt serca.



Krok 2. Mamy już serca? Łączymy je nitką na którą nawlekamy pomponik (koralik czy inne cudo:)).



Krok 3. Łączymy tak wszystkie serca i doszywamy niteczki po zewnętrznych stronach girlandy, lub przypinamy na szpilki jeśli się da. Moja girlanda ma dużo łączeń, ponieważ myślałam, że połączę ją jedną żyłką, ale dostałam żyłkę... jubilerską. Wcale nie jest przezroczysta i do tego gruba :/. Więc użyłam czerwonej nitki jak widać. A wyszło tak:



Jak zwykle zdjęcie kłamie, kolor jest ładny czerwony, firanka zresztą biało-czarna ze srebrnymi dodatkami, a nie jakaś żółta..

Proponuję zrobić coś dłuższego, będzie lepiej wyglądało. Ja na razie nie bardzo mam czas, ale na pewno doszyję co najmniej dwa, może trzy serducha. 

Nadaje się na wystrój Walentynkowy? :)

sobota, 25 stycznia 2014

Filcowe serduszko

Taki post na szybko, jak zawsze beznadziejna jakość zdjęć, a i pomysł nie jest wyjątkowy.
Kolejne tutoriale w drodze, zaczęłam kilka na raz, ale zawsze mi czegoś zabraknie. 
Niestety zawiodę Panią Szymkę, bo nie zainspiruję dziś niczym wyjątkowym.

Potrzebne rzeczy to:

  • filc
  • czarna, czerwona lub innego koloru nitka (ja użyłam etaminu, polecam też kordonek)
  • tekturka (lub co w ręce wpadnie.. np. gazetka i zszywacz)
  • nożyczki
  • duuża igła (bo polecam grubą nitka zszyć, lepiej to wygląda)
  • wata, waciki, jakaś kartka, czy cokolwiek czym wypełnimy serducho

Krok 1. Przygotowujemy szablon serduszka i wycinamy serduszka z filcu



Ja jak zawsze nie mam tektury, więc zrobiłam z gazetki i pospinałam zszywaczem :). Trzeba sobie radzić..



Krok 2. Zszywamy dwa serduszka razem



Polecam również tylko na jednym końcu nitki zawiązać supełek, ale jak kto woli. Dwie nitki razem zawsze są grubsze, więc jedna będzie wyglądała dobrze, druga nie.

Krok 3. Wypychamy watą serducho i jest :) 





Moje serducho ma sznureczek do powieszenia. Nie mam na razie gałązek które, mam zamiar w końcu do domu przyciągnąć ;) , ale jak już będą to tak je właśnie przystroję. 
Proponuję także patyczek od szaszłyka owinąć nitką, którą zszywamy serce i wyjdzie coś w stylu filcowego lizaka.

Jednak myślę, że takie zawieszki, tylko mniejsze troszkę i może więcej ich powiesić na gałązkach, do wazonu i mamy ciekawy walentynkowy stroik :). Czyż nie miło byłoby zjeść przy tym śniadanie?
Ewentualnie pomalować gałązki na biało, serducha różowe z białą nitką i też śliczne, chociaż nie każdy facet byłby zadowolony ;).

Wiem, że się nie popisałam, ale na prawdę mam nawał nauki.. SESJO ZGIŃ!!

Postaram się jutro w wolnej chwili coś jeszcze zrobić, ale niestety także na szybko.
Myślę, że tę najciekawszą perełkę pokażę dopiero w przyszłym tygodniu, bo w środę do domu i jak wrócę to mam nadzieję, że już wszystkie potrzebne rzeczy będę miała. W dodatku jest baaardzo czasochłonna, ale nie zdradzę Wam jeszcze co to jest. 
Mogę powiedzieć, że potrzebne są szpilki, które mi się skończyły, a tutaj Pani w pasmanterii życzy sobie za nie 10zł! Jakby ze złota były.. Jedno pudełko już poszło, a za drugie już tyle nie zapłacę :). Kupię w wolnej chwili w innym miejscu, albo jak będę w domu.

A teraz życzę dobrej nocy i wracam do wstrętnej filozofii.
Paaa..

czwartek, 23 stycznia 2014

Zielone mokasynki

Zrobiłam dziś zdjęcia jak jeszcze było jasno, chociaż jak zwykle jakość powala na kolana, żeby móc błagać o litość..



Ale buciki widać, wyszły takie trochę jak mokasynki :)
Włóczka zielona ELYSEE LAINE oraz czarna CZTERDZIESTKA.

Wracam do nauki, bo zaraz pora spać :) nareszcie!
A dla Was szykuję już kolejny tutorial walentynkowy, chociaż nie tylko. Już za kilka dni podzielę się nim z Wami.
Dobrej nocy :).


Jeszcze jedno ładniejsze: 


wtorek, 21 stycznia 2014

Sandałki dziewczęce

Witam :)! Co by przestoju za długo na blogu nie było, trzeba coś dodać. Nic nowego nie zrobiłam, ale przypomniało mi się, że przecież dwóch par bucików nie pokazałam. Dziś tylko jedne, bo drugich nie widać na zdjęciach, a aparat w moim telefonie to totalne DNO. Kiedyś zainwestuje w cyfrówkę, ale na razie nie jest mi, aż tak niezbędna. 

Sandałki z jeansowej włóczki LISA (RED HEART BABY) i czarna CZTERDZIESTKA. 





Chyba nie są najgorsze dla niemowlęcia na lato :).

niedziela, 19 stycznia 2014

Walentynkowe serduszka

Hej :). Znowu znalazłam ciekawsze zajęcie niż naukę do sesji.. a w tym tygodniu mam codziennie zaliczenia :/. Co się robi, żeby się nie uczyć? Wszystko! Ja dorwałam akurat szydełko, za to inni oglądają pandy czy żubry na żywo :D. To takie ciekawe..

Jako, że już coraz bliżej Walentynek, niby miesiąc, ale zleci szybko, zaczęłam już przygotowania. Uwielbiam wszystko co jest zrobione własnoręcznie i prezenty typu misie czy poduszki-serca są dla mnie przereklamowane. Chociaż jeszcze taki wieeelki miś mi się marzy ;). 
W każdym razie w ciągu tego miesiąca zamierzam pokazać Wam, co można zrobić samemu, jak przystroić mieszkanie itp. Wszystko do zrobienia samemu oczywiście. Postaram się, żeby tych pomysłów było dużo!

Pokażmy naszym Miłościom, że stać nas na coś więcej niż tylko pierdoła ze sklepu, którą ma już pół Polski.
Dziś pokażę jak wykonać serduszka z włóczki i kartonu. Myślę, że nie jest to drogie, mnie nie kosztuje nic- wyciągnęłam w końcu tą starą mechatą włóczkę z kąta :D, a że nie miałam tektury to dorwałam kartonik po ciastkach. 

Potrzebne są:
  • tektura
  • włóczka
  • szydełko
Ewentualnie zszywacz lub coś, czym połączycie tekturki, jeśli są za cienkie i nie są sztywne.

Krok 1. Przygotowujemy kształt.
Proponuję przyciąć te "spiczaste dzióbki", tzn. zaokrąglić, ponieważ włóczka źle się na nich układa i zazwyczaj wystają. 

Krok 2.Robimy pierwsze oczko łańcuszka i trzymamy je za kształtem, w ten sposób:

Proszę się nie sugerować tym, że gdzieś widać więcej nitek niż być powinno (niż jest u Was), robiłam to podwójną nitką, ponieważ była dla mnie za cienka.Po prostu szuka się we wnętrzu motka drugiego końca i łączy oba, jeśli ktoś tak woli.

Krok 3. Nabieramy nitkę z przodu kształtu, trzymając początkowe oczko nadal za serduszkiem.


Krok 4. Znowu nabieramy nitkę, ale zza kształtu i przeciągamy przez to co nabraliśmy w kroku 3.


Powstaną nam dwa oczka.

Krok 5. Nabieramy nitkę i przeciągamy przez oba oczka, tak powstaje jedno oczko:


I znowu postępujemy jak w kroku 3 i dalej:



Zdaję sobie sprawę z tego, że tłumaczyć po prostu nie potrafię i być może jest to niezrozumiałe co napisałam.
Splotu można nauczyć się tu: 

Ponadto, próbowałam po prostu owijać kształt nitką - nie polecam! Nitka zsuwa się, rozsuwa i niewygodnie się robi. Niestety widać także nierówności jeśli byle jak wycięty był kształt, w szydełkowych serduchach wszystko się ładnie maskuje :)
Mniejsze serce po lewej jest owijane(inna nitką dlatego różni się kolorem): 


Z serduszek można zrobić girlandę pionową, poziomą, w zależności od tego jak kto woli, łącząc je nitką lub żyłką. Można także poprzyczepiać do drucików lub patyczków od szaszłyków i powbijać do doniczek, czy doczepić jakieś listki i zrobić bukiecik :). To już pozostawiam Waszej wyobraźni.

Jeżeli ktoś zamiast serduszek woli np. zrobić kwiatki, serdecznie zapraszam tutaj:
Znajdziecie tam także inne ciekawe inspiracje. Np. poduszki, które zrobione samemu i od serca, znaczą więcej niż najdroższy kupiony prezent. Pamiętajmy o tym, że w ten dzień okazujemy swoją miłość i poświęcenie dla drugiej osoby, a nie zasobność portfela!


P.S. Nie zwracajcie uwagi na moje paskudne paznokcie, dopiero zdjęłam tipsy i odpoczywają, więc wyglądają nie najlepiej :/.

piątek, 17 stycznia 2014

Fioletowe buciki

Nie mogłam się powstrzymać i zamiast się uczyć musiałam coś zrobić :) A że buciki to najmniejsza forma, zrobiłam właśnie je.
Wyszły tak: 


Szału nie ma, ale zrobiłam je w pół godziny i są to najprostsze buciki jakie wykonałam. W dodatku ciepluśkie, bo z grubej włóczki BENIA NATURA(OPUS) na szydełku 5mm.

niedziela, 12 stycznia 2014

T-shirtowe robótki

A teraz to co zrobiłam z T-shirt yarn. Naszyjnik  i coś w rodzaju małej szkatułki. Pierwsze i nie są najlepszej jakości. Jeszcze nierówna była nitka, ale już mam na to sposób:). Nie mogłam wytrzymać i zamiast się uczyć cięłam koszulkę i robiłam właśnie to:

Naszyjnik



"Szkatułka"






Zapomniałam dodać, że tę "włóczkę" można jeszcze farbować, co jest moim zdaniem ogromnym atutem :)


T-shirt yarn

T-shirt yarn odkryłam dziś oglądając jak prawie co dzień nowe inspiracje na stronach i blogach. Fajny materiał, ale gdzie kupić?
Otóż nie kupić! Zrobić samemu :) 
To dosyć proste, wystarczy mieć koszulkę, która nie ma po bokach szwów.
Odcinamy pod pachami tę dolną część i mamy taką tubę. Odcinamy także ten dolny szew. I zaczynamy w którymś miejscu nacięcie. Tniemy długi, w miarę równy pasek, bo równego się raczej nie da :) i tak naokoło, aż do końca materiału. Materiał trzeba obracać, ale ja położyłam bokiem taboret i naciągnęłam materiał na nóżki. Obracało się samo bez kombinowania. Sznurek trzeba naciągnąć żeby krawędzie zwinęły się do środka. Tylko nie mocno! Niektóre materiały się rwą.

Reszty materiału nie wyrzucamy, można użyć do naszyjników czy też bransoletek :).
A tak wygląda moja "włóczka":





Warto zrobić :). Można cieńszą czy grubszą, w zależności od tego co chcemy z niej zrobić.

piątek, 10 stycznia 2014

Ręcznie uszyta spódnisia

Pierwszy rok studiów i jestem przerażona, odpoczęłam przez święta, za to teraz czeka mnie miesiąc intensywnej nauki :(. Jest tego tak wiele, że boję się, że nie podołam. 
W dodatku korci mnie żeby złapać szydełko czy cokolwiek i robić to co lubię. Przyszły nowe włóczki i leżą czekają .. Jak mi ich żal :).

W przerwie koniecznie muszę się pochwalić tym co zrobiłam wczoraj wieczorem.
Dorwałam u mamy pomarańczowy materiał w czarne kropeczki, miałam gdzieś czarną siateczkę, dokupiłam gumkę i postanowiłam zrobić spódnisię.
Wyszła tak:





Jak zawsze na zdjęciach nie widać prawdziwego koloru:/.

Zrobienie takiej spódniczki jest bardzo łatwe, więc polecam jeśli ktoś ma kawałek materiału i chęci. Nie mam opisu i zdjęć jak robiłam po kolei, ale myślę, że każdy sam na to wpadnie.
Najgorsze to wszycie gumki i potem podszycie dołu materiału, bardzo czasochłonne. Siatka jest złożona i zewnętrzne krawędzi są przyszyte luźno do materiału przy gumce, żeby można było spódniczkę rozciągnąć.
Szalenie piękna nie jest, ale gdyby kupić ciekawszy materiał, albo użyć dłuższego kawałka efekt byłby moim zdaniem fajniejszy.

piątek, 3 stycznia 2014

Spódnisia dla malutkiej strojnisi


Moja największa od dziś duma! Bardzo mi się podoba. Miała być sukienusia, ale zrobiłam malutką spódniczkę. 
Góra słupki z łączonej podwójnie nitki, dół wachlarzyki.




Nie mam modelki, więc modelem został miś :).



czwartek, 2 stycznia 2014

Włóczki

Oto włóczki, które ostatnio wypróbowałam: 
Elysee Laine do szydełka 3,5mm

Robiłam z niej czapeczki i buciki i przyznam, że wyglądają ładnie. Nie mechacą się póki co.
Ponadto jest dosyć tania. Sprzedawana w motkach 50g, ja kupowałam po 4zł. W pasmanterii internetowej:  Twojapasmanteria.pl są po 3,3zł za motek. To niewiele moim zdaniem.



Kolejna włóczka, Mimoza jest podobna do Elysee Laine, ale sprzedawana w motkach 100g. Ja kupowałam za 8zł za motek. W internecie nie sprawdzałam.




Z powodu mojego lenistwa, a także żeby oszczędzić sobie czasu i oczu kupiłam taką oto włóczkę: 



Dokupiłam szydełko 5mm i stwierdzam, że się w niej zakochałam :) praca idzie szybko, więc chętnie robi się dalej i więcej. Z jednego motka zrobiłam niemowlęcy sweterek, kosztowała 8 zł za motek 100g. Na allegro można kupić już za 6.69zł.


Poza tym warto testować inne włóczki, szukać promocji w internecie. Zachęcam do obejrzenia promocji na Nitkamotek.pl. Sama zrobiłam tam spore zakupy i czekam z niecierpliwością na przesyłkę. Za taką cenę nie kupimy takich włóczek chyba nigdzie :).

Niemowlęcy kocyk

Zaczęłam również kocyk dla niemowlaczka. Wygląda całkiem nieźle, chociaż praca się dłuuuży :)
Na razie powstała z 1/6 kocyka. Mieszam słupki i wachlarzyki.






Myślę, że kocyk będzie ciekawie się prezentował.